Kurs #EURUSD stoi w miejscu, #PLN lekko traci na wartości, ropatanieje o 0,7%, europejskie indeksy w większości lekko rosną, a kontraktyterminowe na amerykańskie indeksy umiarkowanie spadają po wczorajszych dużychwzrostach na Wall Street. Tak prezentuje się sytuacja na rynkach w piątek rano.Ogólnie trwa wyczekiwanie. Inwestorzy czekają na główne wydarzenie dzisiejszegodnia, czyli publikację miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy.Zostaną one opublikowane o godzinie 14:30 polskiego czasu. I to wtedyrozstrzygną się losy dnia na rynkach finansowych.

Ekonomiści i analitycy prognozują, że w maju stopa bezrobocia w USA obniżyła się do 3,5 proc. z poziomu 3,6 proc. w kwietniu, płaca godzinowa wzrosła o 5,2 proc. w relacji rocznej, a zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 325 tys., po tym jak w kwietniu stworzono 428 tys. nowych miejsc pracy. I to właśnie ten ostatni raport będzie kluczowy dla interpretacji sytuacji na rynku pracy. Na nim tez skupia się prawie cała uwaga rynków. A to za sprawa wczorajszego raportu ADP, który pokazał o połowę mniejszy od prognoz wzrost zatrudnienia w USA.

Inwestorzy zinterpretują dane na rynkową modłę. Mianowicie, im gorsze dane, tym lepsze nastroje. Słabsze dane w interpretacji rynku, o czym przekonaliśmy się już wczoraj przy okazji raportu ADP, to oczekiwane wolniejsze tempo podwyżek stóp procentowych przez Fed i niższy ich docelowy poziom. Lepsze od oczekiwań dane to wyższe stopy w USA. Jest tylko jeden wyjątek. Gdyby dane były naprawdę złe, świadczące o silnym hamowaniu koniunktury, to rynek ich się wystraszy pomimo, że mogą potencjalnie oznaczać mniejsze podwyżki stóp procentowych.